
Istnieje korelacja między wielkością firmy a poziomem jej cyfrowego zaawansowania. Im mniejsze zatrudnienie, tym mniejsza chęć lub potrzeba digitalizacji. Dane nie pozostawiają złudzeń. Co czwarta (24%) mała firma w Polsce wdrożyła system zintegrowany. To więcej niż w 2019 (21%), ale znacznie poniżej średniej unijnej (33%) i ponad dwa razy mniej niż wynik o wiele mniejszej Belgii (52%).
Poziom europejski
Znacznie lepiej radzą sobie firmy średniej wielkości, które nie odbiegają znacząco od średniej dla całej Wspólnoty. Już w 2019 statystyki były dobre, aż 54% firm „średniaków” znad Wisły miało system zintegrowany, w Europie było to 60%. Jak wygląda krajobraz po dwóch latach?
Okazuje się, że polscy przedsiębiorcy dobrze wykorzystali ostatnie 24 miesiące, dzięki czemu nasycenie systemami zintegrowanymi wśród krajowych firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników wynosi dziś 60%. Dystans do średniej dla całej Unii zmniejszył się i obecnie już tylko 2 punkty procentowe dzielą nas od osiągnięcia jego poziomu.
Jego słowa znajdują potwierdzenie w danych Eurostatu. Poziom nasycenia systemami klasy ERP w średniej wielkości firmach nad Wisłą jest bardzo zbliżony do tego nad Renem (62%).
Top 10
Najlepiej zdigitalizowane są największe firmy zatrudniające przynajmniej 250 pracowników. Jak wynika z danych Eurostatu, w 2021 roku aż 91% największych przedsiębiorstw mogło pochwalić się systemem zintegrowanym. To nie tylko znacznie powyżej średniej unijnej (81%), a także strefy Euro (82%), ale również lepiej niż duże i rozwinięte kraje UE: Francja (84%), Niemcy (81%) i Włochy (79%).
Ucyfrowienie na poziomie przekraczającym 90% plasuje Polskę w tej kategorii w gronie 10 najlepiej zdigitalizowanych gospodarek UE. Spośród najludniejszych krajów Unii wypadamy najlepiej.
Trzy prędkości
Po danych Eurostatu widać, że digitalizacja w naszym kraju ma trzy oblicza. Skąd tak diametralne różnice? Zdaniem Michała Górecko powodów jest kilka, a kluczowy jest czas digitalizacji.
Największe firmy, jako pierwsze szukały rozwiązań, które podnoszą produktywność. W dużych przedsiębiorstwach systemy ERP funkcjonują od dekad. Sektor MSP digitalizację zaczął później i to jest powodem mniejszego poziomu nasycenia ERP-ami dziś – tłumaczy prezes BPSC i dodaje: – Patrząc na dane historyczne, zauważymy, że poziom nasycenia systemami zintegrowanymi wśród firm średniej wielkości jest na poziomie, który największe przedsiębiorstwa osiągnęły 10 lat temu. Pandemia sprawiła, że firmy mając dostęp do nowocześniejszych rozwiązań, zaczęły lepiej rozumieć znaczenie technologii. – mówi Michał Górecko.
Cyfryzacja przyspieszyła?
Wiele wskazuje na to, że faktycznie cyfryzacja przyspieszyła, ale efekty i skalę zauważymy z pewnym przesunięciem czasowym. Eksperci PMR prognozują, że w latach 2021-2026 dynamika wzrostu osiągnie średnioroczny poziom 4,8%. Najszybciej będzie rozwijał się segment oprogramowania i będzie kołem zamachowym dla całego rynku IT nad Wisłą.
Patrząc na wyniki notowane przez dostawców IT, prognozy analityków PMR wydają się być bardzo ostrożne. Katowicka spółka BPSC może pochwalić się dwucyfrowym wzrostem sprzedaży w 2021 roku. Wynik sprzedaży BPSC w ubiegłym roku wyniósł niemal 52 mln złotych. W niełatwym okresie firma nie tylko utrzymała klientów, ale także przeprowadziła udane akwizycje. W ubiegłym roku firma pozyskała 10 nowych kontrahentów i zrealizowała 14 dużych projektów wdrożeniowych zarówno wśród nowych jak i u dotychczasowych klientów.
Spółka liczy, że sprzyjająca koniunktura przełoży się na zdobycie nowych klientów. Tym bardziej, że widoczny jest rosnący optymizm i chęć do inwestowania w IT.
Jeżeli rodzimy rynek IT będzie rósł w podobnym tempie, jak rośnie sprzedaż dostawców rozwiązań informatycznych, możemy być spokojni, że w ciągu najbliższych lat poziom ucyfrowienia polskich firm znacząco się poprawi.
Źródło: www.bpsc.com.pl