Co frustruje dyrektorów finansowych w rozwiązaniach IT?

Z badania przeprowadzonego przez konsultantów Spencer Stuart wynika, że dyrektorzy finansowi coraz częściej zajmują strategiczne pozycje w zarządzaniu przedsiębiorstwem - informuje Marek Grzebyk, dyrektor zarządzający Hogart Business Intelligence.

 REKLAMA 
 ERP-VIEW.PL- STREAMSOFT 
 
Jak wyjaśnia nasz rozmówca, nie tylko zajmują się kontrolą kosztów, zarządzaniem gotówką czy relacjami z bankami i urzędami, ale też współuczestniczą w zarządzaniu całą organizacją, przekonując do swoich koncepcji pozostałych menedżerów.
W takich sytuacjach wiedza uzyskana w drodze analiz jest najmocniejszym argumentem - przekonuje przedstawiciel Hogart.
O ile jednak jeszcze 5-7 lat temu w instytucjach finansowych analizy głównie przeprowadzano wykorzystując w tym celu tradycyjne "kostki" OLAP, o tyle dziś najczęściej wybierane są rozwiązania nowej generacji, czyli przede wszystkim Data Discovery - mówi Marek Grzebyk. - Dzieje się tak z kilku powodów.
Jak wyjaśnia nasz rozmówca, tradycyjne podejście do BI zależne od hurtowni danych i oparte na kostkach OLAP próbuje już na samym początku opisać i zaprojektować całość potrzeb informacyjnych tak, aby dostarczyć je użytkownikom w procesie implementacji, który często trwa wiele miesięcy.
Praktyka pokazuje bardzo niską skuteczność tego typu podejścia - uważa Marek Grzebyk. - Po pierwsze, tak długo trwające projekty przysłaniają całkowite koszty tradycyjnych wdrożeń, generowanych przez sprzęt, konsultacje, utrzymanie oraz rozwój infrastruktury IT. Po drugie, im dłużej trwa wdrożenie, tym większe jest prawdopodobieństwo pojawienia się rozdźwięku między zaprojektowanym systemem, a realnymi oczekiwaniami użytkowników.
Długi proces implementacji nie jest, zdaniem naszego rozmówcy, jedynym czynnikiem, wywołującym u CFO frustrację.
Jeśli rozwiązanie BI nie może być szybko zaktualizowane i dostosowane do nowych uwarunkowań, a takie ryzyko wiążę się z technologią OLAP, analizy stają się bezwartościowe - przekonuje Marek Grzebyk. - Niezadowolenie potęgują trwające zbyt długo obliczenia, zwieńczone płaskim, często mało czytelnym raportem.
Efektem tej frustracji jest zdecydowany (sięgający w niektórych wypadkach nawet 20 proc.) spadek wskaźnika wyboru największych dostawców Business Intelligence, których oferta głównie opiera się na tradycyjnym połączeniu hurtowni danych i technologii OLAP oraz przesunięcie zainteresowania w stronę Data Discovery.
Dzięki lekkiej metodyce "agile", wdrożenie Data Discovery trwa zwykle kilka tygodni, przy czym użytkownicy mogą czerpać pierwsze korzyści z rozwiązania już po kilku dniach - wyjaśnia Marek Grzebyk. - Koszty wdrożenia są tym samym mniejsze, a dzięki elastyczności platformy, dyrektorzy finansowi mogą stale i na bieżąco dopasowywać rozwiązanie do swoich potrzeb. Na wyniki analiz gigantycznych wolumenów danych, które prezentowane są w sposób przejrzysty i interaktywny, czekają najdłużej kilka sekund.
Data Discovery poprzez zniesienie większości ograniczeń charakterystycznych dla technologii OLAP oraz uproszczenie sposobu korzystania z informacji jest krokiem zbliżającym przedsiębiorstwa do wcielenia w życie koncepcji "BI totalnego", informacji na każdym poziomie struktury organizacyjnej, od zarządu poprzez CFO i pozostałych menedżerów działu finansowego po np. przedstawiciela handlowego - prognozuje Marek Grzebyk.
Jego zdaniem, ta wizja już się urzeczywistnia.
Wiele procesów w organizacjach zachodzi szybciej niż w przeszłości - mówi. - Zarządy świadomie udostępniają wybrane informacje zarządcze swoim frontowym pracownikom. To oni bowiem wyczuwają zmiany w pierwszej kolejności i to od nich coraz częściej zależy szybka reakcja organizacji. To wszystko powoduje, że w coraz większym stopniu rozwiązania analityczne trafiają na poziom operacyjny, skuteczniej wspomagając strategię finansową i informacyjną firmy, przygotowując ją na trudne czasy.
Źródło: www.wnp.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top