Nie musisz być naukowcem, analizuj dane naturalnie

 Marcin Mazur, Dyrektor Regionalny na obszar Europy Wschodniej, Grecji i Izraela w QlikTech, producenta QlikView, tłumaczy jak każdy może stać się analitykiem danych, pod warunkiem, że otrzyma informacje we właściwy sposób.
 
 
 REKLAMA 
 ERP-VIEW.PL- STREAMSOFT 
Często jestem pytany, czy nie musimy obecnie analizować zbyt dużych ilości danych. Ludzie wpadają w panikę, gdy stają w obliczu ogromnych ilości informacji, bo nie widzą, jak użyteczne mogą się one okazać lub czują, że nie są w stanie znaleźć sposobów ich wykorzystania.

Aby zrozumieć, jak możemy przezwyciężyć ten problem, wystarczy, że spojrzymy nie dalej niż – proszę się nie śmiać – na pospolitą muchę domową. Ostatnie badania udowodniły, że tempo metabolizmu i wielkość muchy pozwalają jej na przetworzenie niemal siedmiokrotnie więcej informacji w ciągu jednej sekundy niż potrafi zrobić to człowiek. W ten sposób ma ona możliwość zobaczenia zbliżającej się ludzkiej dłoni w zwolnionym tempie. Interesujące jest, że to natura daje jej tę przewagę, pozwalając przetworzyć informacje tak szybko. Jestem przekonany, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że ludzie również w naturalny sposób są mistrzami przetwarzania danych. Jednakże w odróżnieniu od much, straciliśmy kontakt z naszymi naturalnymi zmysłami, pozwalającymi na łatwe i szybkie przetworzenie wielkich ilości informacji.

Naszym głównym problemem w wykorzystywaniu danych jest fakt, że współczesne technologie dostarczają nam je w sposób nienaturalny. W codziennym życiu ludzie są w stanie przetwarzać w sekundzie tysiące informacji. Od porannej pobudki nieustannie przetwarzamy obrazy i pomysły, podejmując podświadome decyzje, które pozwalają nam przetrwać. Nie są to nowe zachowania – nasi przodkowie również dorastali w środowiskach bogatych w dane, gdzie ludzki instynkt zbieracza/łowcy pozwalał im analizować naturalny świat.

Dzięki temu dowiedzieliśmy się, co jeść, by przeżyć.

Na przykład, wygłodniały łowca poszukujący grzybów w lesie może dokonać dziesiątek obserwacji i podjąć decyzje, które pozwolą znaleźć mu to, czego potrzebuje. Natychmiastowo wybierze on drzewa, liście, najlepsze warunki, w których mogą rosnąć grzyby i co najważniejsze, które z nich nie są trujące. Ta prosta analogia potwierdza istnienie trzech efektywnych i naturalnych procesów, których używa nasz mózg do uporządkowania informacji, a które w pewnym stopniu nie są uwzględniane we współczesnej analizie danych – są to procesy: asocjacji, porównywania i przewidywania.

Ludzki mózg dąży do tworzenia asocjacji. Łowca z doświadczenia wie, że grzybów powinien szukać pod dębem. Nasz umysł bezustannie kategoryzuje i łączy ze sobą informacje, poszukując ważnych faktów oraz ostrzegając o odchyleniach od normy. Ponadto, nie spoczywamy na laurach, gdy już dokonamy asocjacji. Łowca nie zakończy wyprawy z pierwszą partią zebranych grzybów, tylko wyruszy na poszukiwanie kolejnych i porówna je z zebranymi do tej pory, określając np. czy są mniejsze lub większe. Dodatkowo może również wrócić do doświadczeń z przeszłości, aby stwierdzić, które z grzybów są trujące. Ostatecznie, jak już nadamy sens teraźniejszości, bazując na naszych wcześniejszych doświadczeniach, będziemy się starać przewidywać przyszłość. Łowca wie, jaki typ pożywienia powinien jeść, gdyż z doświadczenia wie, że pomoże mu to przetrwać.

Każdy z nas codziennie wykorzystuje te trzy naturalne procesy, nawet tego nie zauważając. Używamy ich również w świecie biznesu, aby ułatwić zrozumienie skomplikowanych problemów. Jednakże większość technologii, które wykorzystujemy nie uwzględnia i nie poszerza tych wrodzonych umiejętności. Ludzie potrzebują rozwiązań IT, które mogą ułatwić dostęp do skomplikowanych danych, umożliwić nam w sposób naturalny odkrywanie wzorców i pozwolić na przewidywanie przyszłości.

Wyszukiwarka Google jest doskonałym przykładem technologii, która odwołuje się do naszych zmysłów. Używa prostego, intuicyjnego interfejsu, który może zostać wykorzystany praktycznie przez każdego. Jednakże w jej silniku znajdują się skomplikowane algorytmy, odpowiadające za skuteczność i trafność wyszukiwania.

Ponadto, technologia powinna być dostępna na urządzeniach, które naturalnie wykorzystują nasz zmysł dotyku. Smartfony i tablety są narzędziami, które czynią IT jeszcze bardziej dostępnym dla każdego. Jest to kolejny krok do analizy danych w świecie naturalnym, przy pomocy gestów na ekranie, które są bardziej intuicyjne i dokładniejsze, niż interakcja za pośrednictwem myszki i monitora.

Obecnie widzimy, że każdy może być efektywnym analitykiem danych. W Szwecji, policja wykorzystuje analizę danych do walki z przestępczością – przykładowo policja w Malmo wykorzystała dane do złapania seryjnego mordercy. Natomiast w Polsce, firma odzieżowa Vistula może wykorzystywać analizę danych, aby dopasowywać przyszłe kolekcje do gustów swoich klientów.

Ogólnie rzecz biorąc, uzyskanie wglądu w dane, bazując na naszych naturalnych możliwościach jest ogromną szansą. Jednak technologie biznesowe oraz IT prezentują informacje w sposób techniczny, zniechęcający ludzi do poszukiwań.

Firmy potrzebują systemów bazujących na naturalnych dla pracowników procesach myślowych: asocjacji, porównywaniu i przewidywaniu. Zanim to nastąpi, wielu z nas wciąż będzie się gubić w dżungli danych.

Źródło: QLIKVIEW

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top