BPSCZdaniem Andrzeja Morawskiego, wiceprezesa zarządu BPSC, w najbliższym czasie należy spodziewać się szybkiego rozwoju oprogramowania udostępnianego w modelu SaaS, przede wszystkim w obszarach miękkich. W przypadku zaawansowanych systemów dominował będzie w dalszym ciągu model hybrydowy. Rynek SaaS rozwijałby się szybciej gdyby nie obawy przedsiębiorców o bezpieczeństwo i poczynione w ostatnich latach inwestycje.

 

W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o systemach ERP w technologii cloud computingu, zwłaszcza w kontekście usług SaaS. W zasadzie wszyscy znaczący dostawcy oprogramowania są już dziś gotowi na oferowanie swoich rozwiązań w modelu SaaS albo już je w tym modelu udostępniają. Najczęściej jednak jako rozwiązanie hybrydowe, będące uzupełnieniem tradycyjnego modelu dostarczania aplikacji. Oferowanie oprogramowania wyłącznie w modelu SaaS może być wciąż postrzegane jako pewne ograniczenie.

Sytuacja – nie tylko jeśli chodzi o SaaS, ale generalnie o poziom informatyzacji – nie zmieniła się na przestrzeni ostatnich lat jakoś diametralnie. Pod względem poziomu świadomości Informatycznej polskich przedsiębiorców wciąż gonimy gospodarki wysokorozwinięte, a nasz rynek przyswaja wszelkie nowości z pewnym opóźnieniem, Dystans dzielący nas od naszych zachodnich sąsiadów systematycznie się zmniejsza, ale mamy jeszcze pod tym względem sporo do nadrobienia. Taka sytuacja ma też swoje plusy - bazując na doświadczeniach krajów lepiej zinformatyzowanych, podejmujemy decyzje bardziej świadomie i szybciej, unikając potencjalnych problemów.

Rynek SaaS jest młody więc szczególnie w wybranych gałęziach gospodarki będzie rozwijał się bardzo szybko, choć wolniej niż PaaS czy IaaS. Tam oszczędności są bardziej namacalne i łatwiejsze do wykazania. Ten optymizm ma swe żródło między innymi w modelu, który gwarantuje korzyści zarówno klientom, jak i dostawcy dając mu możliwość oferowania alternatywnych modeli dostarczania swoich rozwiązań. W przypadku zaawansowanych rozwiązań SaaS nie wymaga żmudnej edukacji klientów, pozwala system udostępnić znacznie szybciej niż ma to miejsce w modelu tradycyjnym.

Rozwój oprogramowania w modelu SaaS będzie się nadal rozwijał najszybciej w kontekście funkcjonalności miękkich – np. zarządzania kapitałem ludzkim firmy. Drugim znaczącym obszarem będzie oprogramowanie naturalnie wpisane we wsparcie mobilnych pracowników, a więc rozwiązania CRMowe, dedykowane sprzedaży czy serwisowi. W szerszym zakresie rozwiązania takie będą jeszcze bardziej zyskiwać na popularności w segmencie mikroprzedsiębiorstw.

Główną barierą w rozwoju usług SaaS jest wciąż przeświadczenie o zagrożeniach związanych z bezpieczeństwem danych, szczególnie wrażliwych danych pracowniczych. Wynika to głównie z uwarunkowań formalno-prawnych. Przedsiębiorcy nie mają pewności czy ich dane znajdują się na terenie UE czy też nie, czy korzystając z SaaS spełniają wymogi GIODO, etc. Obawy te w zderzeniu z rzeczywistością centrów hostingowych zazwyczaj okazują się bezpodstawne.

Warto dodać, że ostrożność w stosunku do SaaS nie wynika wyłącznie z obaw o bezpieczeństwo. Barierą w rozwoju SaaS są też poczynione w ostatnich latach inwestycje. Nasze rodzime firmy często są w trakcie procesów wdrażania dużych kompleksowych systemów informatycznych, w takiej sytuacji rozwiązania typu SaaS mogą stanowić jedynie rodzaj uzupełnienia otoczenia IT.

W przypadku firm produkcyjnych barierą jest też konieczność skoncentrowania się na działalności operacyjnej. Implikuje ona potrzebę zagwarantowania 100% dostępności danych w każdej chwili. W kontekście ciągle jeszcze niedoskonałej sieci internetowej w miejscach, w których zlokalizowane są oddziały firm, obawy te mogą być czasami uzasadnione.

Źródło: www.bpsc.com.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top