Stojący za projektem naukowcy z UCL (University College London) chcą przetestować swoje prototypowe znaczniki w jeszcze w tym roku na jednym z węgierskich lotnisk. Mimo, że sprzęt działa podobnie do znaczników radiowych RFID (Radio Frequency Identification) to zasięg jego działania nie jest liczony, tak jak w przypadku RFID w centymetrach, ale w metrach. Jeśli zapowiadane testy zakończą się sukcesem, a technologia zostanie zamieniona w produkt, być może na lotniskach będzie można spotkać się z nią w ciągu około dwóch lat.

Naukowcy stoją jeszcze przed wieloma problemami. Nie jest jeszcze wiadome w jakiej postaci będą dostarczane znaczniki radiowe do pasażerów. Według badaczy mogłyby to być specjalne bransoletki, jednak ich minusem byłaby możliwość zdjęcia i podmiany. Wśród wyzwań stojących przed konstruktorami wymieniany jest też sposób zainstalowania systemu w porcie lotniczym oraz konieczność zapewnienia, że każdy z przebywających na lotnisku pasażerów będzie nosić przy sobie taki znacznik. Nie bez znaczenia są też kwestie ograniczania przez te rozwiązania wolności obywatelskich.

Mimo iż sprzęt pomyślany jest w pierwszym rzędzie do zabezpieczenia lotnisk, naukowcy sądzą, że możliwe będzie zastosowanie go we wszystkich miejscach gromadzących dużą liczbę ludzi.

Źródło: www.pclab.pl