2019 rok domeną badaczy danych
- Szczegóły
- Kategoria: IT Solutions
Data Science to dziedzina analityki szerokich strumieni danych, którą zaczyna się określać mianem nauki o danych. Jest to proces pozyskiwania, analizowania, wizualizacji i wnioskowania z zarówno ustrukturyzowanych jak i nieustrukturyzowanych danych, z użyciem m.in. takich technologii jak uczenie maszynowe i analiza predykcyjna. Z danych firmy badawczej MRC, wynika iż globalny rynek rozwiązań z dziedziny nauki danych będzie charakteryzował się 36-procentowych wzrostem przez najbliższe 3 lata. W 2022 jego wartość będzie wynosiła 128,2 mld dolarów.
Badacz danych – wymarzony zawód w 2019?
Badacze danych to specjaliści od pozyskiwania, analizowania, segmentowania i interpretowania informacji. Ich zadaniem jest sprawić, aby dane, które firmy mają pod ręką, stały się nowym motorem napędowym przychodów w przedsiębiorstwach. Przyszłościowy charakter tej profesji potwierdza raport serwisu społecznościowego LinkedIn, z którego wynika, iż badacz danych będzie najbardziej pożądanym zawodem w USA w 2019 roku.
Z zestawienia przeprowadzonego przez firmę BiG Cloud wynika, iż najwyższe wynagrodzenia czekają na badaczy danych w Szwajcarii, gdzie średnia roczna pensja może wynieść 91 tys. dolarów. Na drugim miejscu plasuje się Holandia, gdzie specjaliści ds. Data Science mogą liczyć na roczne uposażenie rzędu 68 tys. euro. Firmy z Wielkiej Brytanii oferują 59 tys. funtów rocznie. Według różnych źródeł, nad Wisłą badacze danych mogą liczyć na wynagrodzenie w wysokości od 15 do nawet 25 tys. zł miesięcznie.
Data Science – jak działa w praktyce?
Z usług tzw. „badaczy” danych, korzystają dziś banki czy sektor fintech, w tym instytucje finansowe czy firmy windykacyjne. Mogą one wykorzystywać dane np. w sytuacjach zarządzania ryzykiem. Na bazie tzw. predyktywnej analizy systemy Data Science są w stanie przyporządkować danemu dłużnikowi wzorzec zachowania, który jest zbudowany na bazie doświadczeń i historii setek innych mniej lub bardziej podobnych przypadków. Pozwala to już na wejściu ocenić jaką procedurę w konkretnym przypadku zastosować, windykację polubowną czy obrać wariant bardziej formalny. Dzięki zastosowaniu tego typu narzędzi firmy windykacyjne są w stanie realnie zwiększyć swoją efektywność o 20 do 30 proc. wynika z danych TogetherData.
Nie tylko branża finansowa jest realnym tego przykładem. „Datyzacja” standardowych procedur zgłaszania szkód w branży ubezpieczeniowej jest w stanie zredukować koszty związane z procesem likwidacji szkód nawet o 30 proc. System sam kontaktuje się z poszkodowanym z prośbą o przesłanie np. brakujących dokumentów czy w sprawie dodatkowych pytań związanych z danym zdarzeniem. Czynnik ludzki w tym przypadku zostałby ograniczony jedynie do roli koordynującej i nadzorującej.
Źródło: Together Data