Raport DiS: Wydatki na IT 100 największych firm w Polsce

Biuro badawczo-analityczne DiS przedstawiło kolejną analizę informatyzacji 100 największych przedsiębiorstw działających w Polsce. Raport potwierdza utrzymującą się koncentrację kapitałową i inwestycyjną największych podmiotów działających w polskiej gospodarce. Towarzyszy temu koncentracja najsilniejszych dostawców technik teleinformatycznych.

Raport ANPI 2005 ('Analiza największych przedsiębiorstw i instytucji') jest już trzecią publikacją DiS poświęconą przeglądowi stanu informatyzacji 100 największych przedsiębiorstw działających w Polsce. Tak jak w latach poprzednich, poddano analizie czołówkę listy 500 największych podmiotów gospodarczych wyłonionych w rankingu dziennika 'Rzeczpospolita'.

Firmy należące do pierwszej setki największych przedsiębiorstw w Polsce w 2004 r. zatrudniały łącznie ok. 862 tys. osób, co oznacza nieco ponad 6% wszystkich zatrudnionych w kraju. Generowały popyt na IT o wartości ok. 5,1 mld zł, czyli niemal dokładnie jedną trzecią rodzimego rynku tej branży.

Lista 100 największych przedsiębiorstw w Polsce podlega corocznym przemianom. Tak się też stało w 2004 r., dzięki czemu różni się ona od analogicznej listy sprzed roku, a tym bardziej sprzed dwóch czy więcej lat. Lista zmienia się wskutek przemian rynkowych, a także w wyniku sterowanych centralnie konsolidacji. Do branż najliczniej reprezentowanych w 2004 r. należały: handel (21 przedsiębiorstw; w 2003 r. tylko 12, a w 2002 r. 13), chemia i kosmetyki (odpowiednio 11, 10 i 9), energetyka (10, 12, 14), bankowość (9, 9, 10), przemysł maszynowy (8, 8 i 6) oraz transport i kolportaż (7, w poprzednich latach mniej). Ta ostatnia kategoria obejmuje liczne spółki grupy PKP, Pocztę Polską, PLL LOT, Ruch, Kolportera.

Spośród mniej licznych branż - reprezentowanych jednak przez potentatów swoich rynków, warto wymienić ubezpieczenia (firmy grup PZU, CU oraz TUiR Warta) oraz telekomunikację. Ponadto ważną rolę odgrywają coraz bardziej skonsolidowane spółki przemysłu wydobywczego oraz równolegle konsolidowana branża metalurgii (np. Mittal Steel).

Około 863 tys. zatrudnionych w 2004 r. w przedsiębiorstwach z listy 100 największych w Polsce (rok wcześniej 811 tys.) miało do dyspozycji ok. 304 tys. stanowisk komputerowych (rok wcześniej 271 tys.). Oznacza to przeciętny wskaźnik 35,2 komputera na 100 zatrudnionych (w 2003 r. 33,4). W niemal wszystkich branżach, mających swoje reprezentacje wśród 100 największych przedsiębiorstw w Polsce, liczba komputerów na 100 zatrudnionych w 2004 r. wzrastała. Do wyjątków należą takie sektory, jak energetyka, przemysł maszynowy, metalurgia, przemysł spożywczy oraz budownictwo, gdzie wskaźnik ten spadał. Wydaje się, że ten spadek wynikł stąd, iż konsolidując się, przedsiębiorstwa tych sektorów przejęły słabsze spółki. Oznacza to, że w najbliższych okresach w przedsiębiorstwach tych można liczyć na inwestycje związane z wyrównywaniem poziomów komputeryzacji słabszych części przedsiębiorstw.

Według danych zebranych przez DiS w największą liczbę stanowisk komputerowych były wyposażone banki - 90 510 (wobec 85 450 rok wcześniej). Oznacza to, że banki odbudowały liczbę skomputeryzowanych stanowisk pracy w stosunku do dość trudnego pod względem gospodarczym roku 2003. Instalacjom nowych komputerów nie towarzyszyła natomiast równie żywiołowa odbudowa zatrudnienia. Dlatego wzrost liczby stanowisk komputerowych przypadających na 100 zatrudnionych (z 86,5 do 90,0) był znaczący.

W telekomunikacji nieco spadła liczba stanowisk: z 40 900 do 39 350. Jednocześnie wzrosła w tej branży gęstość komputerów z 81,7/100 do 84,8/100. Statystykę firm telekomunikacyjnych podnosi przede wszystkim TPSA, która nadrabiając wieloletnie opóźnienia kupuje dużo komputerów, a jednocześnie częściej zwalnia te osoby, które nie stosowały komputerów w swojej pracy. Operatorzy komórkowi w dalszym ciągu rozwijają swoje zaplecze informatyczne, utrzymując bardzo wysokie wskaźniki komputeryzacji, przekraczające liczbę 100/100.

Łączne wydatki 100 największych przedsiębiorstw na informatykę wyniosły w 2004 r. 5096,9 mln zł (1394,9 mln USD). Oznacza to, że podobnie jak w 2003 r., 100 największych przedsiębiorstw w Polsce w 2004 r. zrealizowało 32,3% wszystkich nakładów na informatykę na terenie kraju. Świadczy to o dużej, choć nieco spowolnionej koncentracji rynku IT względem 2003 r.

Koncentracji nakładów na informatykę towarzyszy koncentracja dostawców. Coraz silniejszą pozycję wśród dostawców serwerów do zastosowań krytycznych utrzymuje w tej grupie przedsiębiorstw firma IBM (kilka lat temu HP), umacnia się też w tej kategorii zastosowań siła systemów baz danych Oracle, choć dynamicznie za nimi wzrasta też rola baz IBM DB2.

Rozwój systemów zarządzania pozwala na coraz sprawniejszą konsolidację przedsiębiorstw. Dlatego coraz częściej przedsiębiorstwa stawiają na uznane rynkowo aplikacyjne systemy zarządzania, nawet jeśli się to wiąże z dużymi nakładami inwestycyjnymi. W dużych przedsiębiorstwach do informatycznego wspomagania zarządzania najczęściej są stosowane pakiety firm: SAP, Oracle (po fuzjach światowych oferujący OEBS, JDEdwards oraz PeopleSoft) oraz Prokom (ZSZ).

Rok 2004 był kolejnym okresem, kiedy analizowana grupa 100 przedsiębiorstw pogłębiła swoje zaangażowanie w outsourcing informatyki. Według badań DiS, w grupie 100 największych przedsiębiorstw w 2004 r. aż 71 z nich (rok wcześniej 49) korzystało z jakiejś formy outsourcingu, rozumianego jako wieloletnia umowa na świadczenie określonego typu usług.

W największych przedsiębiorstwach informatyzacja jest procesem permanentnym, nie ma przerw i nie może mieć końca. Wiele przedsięwzięć informatycznych odbywa się w nich równolegle i zazwyczaj są prowadzone na całkiem sporą skalę. Warto jednak przypomnieć także to, co zauważył Nicholas G. Carr w swoim sławnym artykule 'IT doesn’t Matter' z 2003 r. Uświadomił on wtedy wielu przedsiębiorstwom, że informatyka poprzez swoją popularność stała się infrastrukturą tak oczywistą, jak drogi, koleje czy dostęp do elektryczności.

W najbliższych latach nakłady na informatykę raczej nie będą lawinowo rosnąć. Nie oznacza to jednak, że gdziekolwiek informatyka wychodzi z użycia. Przeciwnie, z uwagi na to, iż dobro powszechnie dostępne nie może ciągle podlegać polityce elitarnych cen - muszą one spadać. Obecnie za tę samą cenę, która niegdyś była wygórowana nawet dla najbogatszych, użytkownicy będą mogli zakupić coraz więcej urządzeń i usług, żeby realizować coraz śmielsze i coraz bardziej pomysłowe inwestycje. Wydaje się, że podmioty z pierwszej setki przedsiębiorstw działających w Polsce zauważyły tę szansę dla siebie jako jedne z pierwszych. 

Źródło:  www.dis.waw.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top